lip 21 2008

Reduta Nortona


Komentarze: 0

Tym razem klasyk: Reduta Nortona!

Nam pisać nie kazano. - W systemie zadrżało. 
Zresetowałem program; dwieście funkcji grzmiało. 
Globalnych procedur ciągną się szeregi, 
Prosto, długo, daleko - jako morza brzegi; 
I ujrzałem EXE´ka - wczytał, stertą skinął 
I jak ptak jedno skrzydło kodu zwinął; 
Wylewa się spod skrzydła ściśniona tablica, 
Wielką długą kolumną, jako dysku lica, 
Nasypane iskrami sektorów. Jak tempy 
Ku skasowaniu jej bieżą zastępy. 
A przeciw niej - binarna, szybko przetworzona, 
Jak FAT leżący na dysku, reduta Nortona 
Sześć tylko modułów; wciąż defragmentują; 
I nie tyle inku dysze jeta plują, 
I nie tyle bitów idzie przez RS-a w RETAL-u, 
Ile te moduły wytworzą fraktalów. 
Patrz, tam wirus w sam środek sektora się nurza 
Jak pamięć mały segment, procesor zachmurza; 
Budzi się wirus, blok ostatni leci 
I ogromna łysina bad-sectorów świeci. 
Głowica z dala leci, prądem szumi, wyje, 
Iskrzy jak DMA przed bitwą, miota się, dysk ryje; 
Już dopadła; jak boa śród ścieżek się zwija, 
Czyta piersią, pisze zębem, oddechem odbija, 
Ostatniej nie widać, lecz słychać po dźwięku, 
Po czytaniu się plików, kasowanych jęku: 
Gdy CLUSTER od końca do końca przewierci, 
W powietrzu zaraz izolacją śmierdzi. 
Gdzież jest ten system, co na rzezie te tłumy wyprawia? 
Czy dzieli ich algorytm, stosu sam nadstawia? 
Nie, on siedzi na płycie, na swojej matrycy, 
Król wielki, samowładnik dysku połowicy; 
Przełączył CMOS-a i tysiąc sektorów już leci; 
Podłączył - tysiąc katalogów opłakuje dzieci; 
Odłączył - padają kości, tam w pamięci dziwy. 
Mocarzu, jak DOS silny, jak WIZARD złośliwy, 
Gdy bajty szeregowe twoje straszą sumy, 
Gdy dysku twój kontroler pisze pełen dumy, 
Commander się jeden twej władzy wypiera, 
FAT formatuje i TRON ci odbiera, 
TRON Ongrysów ściąga z twego dysku, 
Boś go śmiał zdebaggować na tym swoim RISC-u!

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz